środa, 26 czerwca 2013

ONLY ONE DAY! ;)

Nie pisałam parę dni, ale to wyłącznie dlatego, że byłam bardzo zmęczona. Ostatnio tak po prostu mam, przychodzę do domu, niby tylko kładę się, żeby posłuchać muzyki, zamykam oczy i nie wiem kiedy usypiam. Trochę to zaczyna być denerwujące, no ale trudno.

Jutrzejszy dzień będzie trochę zwariowany, ponieważ mam skrócone lekcje i kończę o 12:30. Później mam nadzieję, że znajdę w zakamarkach pokoju jakieś pieniądze, bo na obecną chwilę "hajs się nie zgadza"
i skoczę na miasto na drobne zakupy. ;)

Odnosząc się do tytułu posta to już tylko jeden dzień szkoły i zakończenie. Z jednej strony to się cieszę, bo w końcu będzie można odpocząć, ale z drugiej będę musiała wytrzymać dwa miesiące bez mojej kochanej ekipy z biblioteki, bez sks'u i ogólnie bez szkoły. W zasadzie jak jest rok szkolny to przynajmniej coś się dzieje, a że w wakacje praktycznie nie ruszam się z domu to będę musiała coś wykombinować
i zorganizować sobie odpowiednio czas, żeby się nie zanudzić. Mam parę planów już, ale nie ujawniam niczego, bo nie chcę zapeszać. :P Z czasem zacznę się z Wami dzielić tym czym planuję się zająć, ale wszystko w swoim czasie. ;) Na obecną chwilę muszę dożyć piątku i naszego szkolnego show na zakończenie. <3

No i tak kończę trzeciego posta na moim blogu ;) Dzisiaj bez zdjęcia bo w sumie nie ma co dodawać, ale na pewno będą się tutaj pojawiać. ;)

piątek, 21 czerwca 2013

Coś o mnie. ;)

Przyszedł ten moment, kiedy wypadałoby powiedzieć coś więcej o sobie. ;)
Prawdę mówiąc nie wiem od czego zacząć i jak ująć to co najważniejsze, ale zobaczymy jak to pójdzie.

Zacznę od tego, że mam jeszcze 16 lat, a za 18 dni już 17. Chodzę do pierwszej klasy Technikum Ekonomicznego o profilu turystycznym, a dokładniej "technik obsługi turystycznej". Jestem jedynaczką, chociaż zawsze chciałam mieć rodzeństwo, no ale nie wyszło. :( Nie mam żadnych zwierzątek, ponieważ niedawno zdechła mi świnka morska, którą miałam od 3 klasy podstawówki. Przykre, ale cóż poradzić. Co do zainteresowań to nie ma ich bardzo dużo, łatwiej mi powiedzieć co lubię. Dawniej bardzo interesowałam się fotografią, dzisiaj jest ona nadal w moim życiu, ale w małym stopniu. Z racji tego, że mam bloga to może powróci to trochę do dawnej postaci. Śpiew i taniec. To pierwsze jest cały czas ze mną, że tak powiem, ale niestety nie w takim stopniu w jakim bym chciała. Taniec był ze mną praktycznie od początku podstawówki (zresztą śpiew też), niestety na początku 3 klasy gimnazjum zrezygnowałam z dodatkowych zajęć tanecznych z powodu nieprzyjemnej atmosfery. Teraz, w technikum organizowane są różnego rodzaju przedstawienia i imprezy szkolne, w których zazwyczaj biorę udział i tam mogę się wykazać swoimi umiejętnościami. ;) W szkole jest również sks, na którym zazwyczaj gramy w siatkówkę - sport, który pokochałam odkąd przyszłam właśnie do tej szkoły. W gimnazjum też była siatkówka, ale niestety wyglądała ona zdecydowanie inaczej. Tutaj w końcu nauczyłam się grać w pewnym stopniu. Moje umiejętności nie powalają na kolana, ale po to chodzę na sks, żeby się nauczyć. ;) Mówiąc o sporcie dodam, że uwielbiam rower i rolki. Nie dość, że spędza się czas na świeżym powietrzu, rzeźbi sylwetkę to jeszcze poprawia zdecydowanie samopoczucie. ;) Również uwielbiam spacerować. Mam zamiar zacząć częściej wybierać się sama do parku, który mam praktycznie "za rogiem". Lubię czytać książki. Nie mam aktualnie ulubionej tematyki. Niestety brak czasu, o którym wspominałam (brak zorganizowania) nie pozwalał mi na spokojne przeczytanie jakiejś ciekawej powieści.

Prawdę mówiąc nie bardzo mam pomysł co mogłabym dodać jeszcze o sobie. Z czasem na blogu na pewno wiele rzeczy jeszcze wyjdzie na jaw. :) Tak więc do następnego posta ;) A poniżej moje zdjęcie ;)


wtorek, 18 czerwca 2013

Czas zacząć. ;)

Miałam zacząć ładnie od "cześć" albo "witajcie", ale tak jednak nie zrobię, bo po co oklepana formułka pierwszego wpisu? Po prostu zacznę od najważniejszego, bo przecież nie mogę zanudzić Was już na samym początku. 

W sumie wkradnie się teraz najbardziej popularne pytanie, a mianowicie dlaczego założyłam bloga? Miałam już to dawno zrobić, ale czas mi na to nie pozwalał. Chciałam zacząć robić coś kreatywnego, rozwijać się w jakiś sposób. No tak, ale nadal nie wiecie dlaczego akurat blog, przecież jest wiele innych, może bardziej ciekawych rzeczy do robienia, chociażby uprawianie jakiegoś sportu. No tak, ale jak już wyżej napisałam, brakuje mi czasu, a może... Może to ja nie potrafię sobie go odpowiednio zorganizować? Prawdopodobnie tak jest, ale przecież tak ciężko jest się do tego przyznać. Pewnie już po tych kilku zdaniach myślicie sobie: "W takim razie jak nie ma czasu, to jakim cudem znajdzie go na bloga?".
I to właśnie mogę Wam w jakiś w miarę racjonalny sposób wytłumaczyć. Blog ma mi pomóc stać się bardziej systematyczną, zorganizowaną i sumienną osobą. W moim życiu panuje zazwyczaj zasada, że coś można odłożyć na później i to mam zamiar zmienić, bo tu (na blogu) nie wyobrażam sobie odłożyć posta na jutro, na za tydzień a co gorsze na za miesiąc.

Oczywiście nie chciałabym, żebyście sobie pomyśleli, że zakładam go tylko i wyłącznie w swoim interesie. Zakładam go przede wszystkim dla innych, dla Was, a to że w jakiś sposób będę czerpać korzyści z niego, to tylko mały drobiazg, który może się przydać w dalszym blogowaniu. ;)

W tym poście to chyba na tyle, nie ma sensu, żeby się jeszcze bardziej rozpisywać. Reszta wyjdzie jak to się mówi "w praniu". ;)